Aktualności

Klub

Właściciel Miedzi podsumował rundę jesienną

05.12.2013, 11:54

dadello_andrzej_2013_konfa_scianka.jpgPodczas specjalnej konferencji prasowej właściciel Miedzi Andrzej Dadełło dokonał podsumowania rundy jesiennej w wykonaniu pierwszego zespołu oraz przedstawił plany na rundę wiosenną. Opowiedział też o decyzjach personalnych dotyczących sztabu trenerskiego i planach transferowych.

Przypomnijmy, że w 18 meczach piłkarskiej jesieni w I lidze Miedź zdobyła 23 punkty, na co złożyło się 5 zwycięstw, 8 remisów i 5 porażek. Legniczanie zajmują w tabeli 9. miejsce ze stratą 12 punktów do lidera.  – Wynik jest słaby, oczekiwałem lepszego dorobku punktowego. Choć obecny duet trenerski wypadł znacznie lepiej niż wcześniej trener Rafał Ulatowski, to jednak 20 punktów w 11 meczach uważam za wynik przeciętny. Na plus trzeba im jednak zapisać zwycięstwo nad Lechem Poznań w Pucharze Polski, a przede wszystkim bardzo dobre przygotowanie zespołu do tego meczu, bo Miedź na tle utytułowanego rywala zaprezentowała się znakomicie – mówi Andrzej Dadełło.

Trenerzy zostają, ale…

Co będzie dalej z duetem trenerskim Adam Fedoruk – Piotr Tworek? – Przejęli zespół w trudnej sytuacji, gdy zajmował on ostatnie miejsce w tabeli I ligi i potrafili wyprowadzić go z kryzysu. Mają dobry kontakt z drużyną i chcę by dalej pracowali w Miedzi, bo uważam, że mogą osiągnąć więcej. Dostaną szansę pracy do końca sezonu. Oczekuję, że Miedź pod ich wodzą zdobędzie w rundzie rewanżowej minimum 37 punktów w 16 meczach – wyjaśnia właściciel Miedzi. Czy to wystarczy do awansu do Ekstraklasy? – Strata do rywali jest spora i wiosną dużo zależy nie tylko od naszej postawy, ale też od rywali. Uważam, że stać nas na zakończenie sezonu z dorobkiem ok. 60 punktów. Do czego to wystarczy, to czas pokaże – analizuje Andrzej Dadełło. – Liczę, że wiosnę zaczniemy w Pucharze od zwycięstwa nad Arką, a w lidze będziemy się pięli w górę tabeli. Cel jest ambitny, ale zawodnicy i trenerzy muszą udowodnić, że Miedź to czołowa drużyna I ligi i odbudować zaufanie kibiców – dodaje.

Formy poszukają w Turcji

Okres przygotowawczy Miedzi zostanie podzielony na dwie części. W pierwszej zespół rozegra sześć sparingów w Polsce. Najtrudniejszym rywalem będzie Lech Poznań – wicemistrz Polski, którego Miedź nie tak dawno wyeliminowała z rozgrywek pucharowych. Poza tym rywalami Miedzi będą zespoły II-ligowe. – Istotne jest, byśmy w tych spotkaniach wypracowali więcej schematów gry w ataku pozycyjnym, gdy przeciwnik broni się 8-9 zawodnikami – wylicza Andrzej Dadełło. Natomiast w drugim etapie przygotowań Miedź zagra kolejne trzy mecze kontrolne podczas zgrupowania w Turcji, które odbędzie się w dniach 16-26 lutego. – Dobre przygotowanie do rundy jest dla nas bardzo istotne, dlatego zespół pojedzie na zgrupowanie do Turcji, gdzie są doskonałe warunki do trenowania. Miedź rozegra tam sparingi z wymagającymi rywalami – silnymi i agresywnymi, na pewno lepszymi niż rywale w I lidze. To nie przypadek, że w zeszłym roku wygrywaliśmy w Polsce ze Śląskiem i Lechem, a później przegrywaliśmy z ukraińską drużyną PFK Aleksandria i zostaliśmy w tym meczu wyraźnie zdominowani fizycznie. Chcąc osiągać sukcesy, w takich meczach nie możemy odstawać poziomem od przeciwników. W Turcji co roku mamy okazję zmierzyć się z wymagającymi rywalami, bo drużyny ze Wschodu nawet w sparingach grają z zaangażowaniem, walecznością i determinacją, większą niż polskie drużyny I-ligowe – wyjaśnia właściciel Miedzianki.

Transfery? Zwiększenie rywalizacji na niektórych pozycjach

- Wiem, że kibice kochają transfery, ale Miedź ma już silną kadrę, jedną z najsilniejszych w I lidze. Na każdej pozycji jest rywalizacja. Z kadry nikt nie odejdzie, a jeśli na rynku pojawi się jakiś zawodnik, który może dodać nową jakość tej drużynie, to na pewno skorzystamy z możliwości jego zatrudnienia. Być może wtedy ktoś zostanie wypożyczony. Chciałbym, żeby dołączył do nas jeszcze jeden napastnik, który zwiększy rywalizację na tej pozycji. Strzelamy za mało bramek, choć to nie tylko wina napastników, ale też piłkarzy z pozostałych formacji. Szukamy też dobrego młodzieżowca na bok obrony, który umożliwiłby trenerowi przygotowanie bardziej ofensywnego wariantu gry.  Obserwowaliśmy też zawodników wypożyczonych z Miedzi do innych klubów. Dobre recenzje w Rakowie Częstochowa zebrali Dawid Retlewski i Damian Lenkiewicz. Patryk Szymański grał mało, ale mimo to zdobył dwie bramki dla Kolejarza Stróże, czyli porównywalnie z naszymi bocznymi pomocnikami. Nie wykluczam, że któryś z nich pojawi się w Miedzi w okresie przygotowawczym – opowiada Andrzej Dadełło.

Budujemy klub w wielu obszarach

Właściciel Miedzi podkreśla, że klub to nie tylko pierwsza drużyna. – Runda była słaba, ale to nie znaczy, że sezon jest stracony. Cały czas się uczę, podobnie jak ludzie, którzy pracują ze mną w klubie i patrzymy na Miedź kontekście długoterminowym. Klub budujemy w wielu obszarach. Np. niemal wszystkie grupy młodzieżowe grają obecnie lepiej niż w poprzednim sezonie. Widać, że idziemy do przodu, choć potrzeba jeszcze sporo czasu, by wszystko działało tak, jak oczekujemy. Korzystne zmiany zachodzą także w sferze organizacyjnej. Uruchomiliśmy Biznes Klub Miedzi, który już w nadchodzącym roku powinien przynieść pierwsze dochody. W perspektywie 4-5 lat ma się on stać kolejnym mocnym źródłem finansowania Miedzi – tłumaczy Andrzej Dadełło.

W jedności siła

Andrzej Dadełło podziękował także kibicom Miedzi za wsparcie klubu w trudnych chwilach. – Apelowałem o to wsparcie i doping dla drużyny, gdy ta była na ostatnim miejscu w tabeli i dziękuję kibicom za pozytywny odzew. Trybuny dały zespołowi duże wsparcie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebował. Nie lubię wygranych okrzyków na trybunach, ale bardzo wymowne stało się hasło „Ch… z wynikami, Miedzianko jesteśmy z wami”. Cieszę się, że wiele osób z zewnątrz bardzo pozytywnie wypowiada się o kibicach Miedzi. Pokazaliśmy jedność w trudnym momencie, a to dobrze wróży na przyszłość – zakończył właściciel klubu.

Właściciel Miedzi podsumował rundę jesienną

dadello_andrzej_2013_konfa_scianka.jpgPodczas specjalnej konferencji prasowej właściciel Miedzi Andrzej Dadełło dokonał podsumowania rundy jesiennej w wykonaniu pierwszego zespołu oraz przedstawił plany na rundę wiosenną. Opowiedział też o decyzjach personalnych dotyczących sztabu trenerskiego i planach transferowych.

Przypomnijmy, że w 18 meczach piłkarskiej jesieni w I lidze Miedź zdobyła 23 punkty, na co złożyło się 5 zwycięstw, 8 remisów i 5 porażek. Legniczanie zajmują w tabeli 9. miejsce ze stratą 12 punktów do lidera.  – Wynik jest słaby, oczekiwałem lepszego dorobku punktowego. Choć obecny duet trenerski wypadł znacznie lepiej niż wcześniej trener Rafał Ulatowski, to jednak 20 punktów w 11 meczach uważam za wynik przeciętny. Na plus trzeba im jednak zapisać zwycięstwo nad Lechem Poznań w Pucharze Polski, a przede wszystkim bardzo dobre przygotowanie zespołu do tego meczu, bo Miedź na tle utytułowanego rywala zaprezentowała się znakomicie – mówi Andrzej Dadełło.

Trenerzy zostają, ale…

Co będzie dalej z duetem trenerskim Adam Fedoruk – Piotr Tworek? – Przejęli zespół w trudnej sytuacji, gdy zajmował on ostatnie miejsce w tabeli I ligi i potrafili wyprowadzić go z kryzysu. Mają dobry kontakt z drużyną i chcę by dalej pracowali w Miedzi, bo uważam, że mogą osiągnąć więcej. Dostaną szansę pracy do końca sezonu. Oczekuję, że Miedź pod ich wodzą zdobędzie w rundzie rewanżowej minimum 37 punktów w 16 meczach – wyjaśnia właściciel Miedzi. Czy to wystarczy do awansu do Ekstraklasy? – Strata do rywali jest spora i wiosną dużo zależy nie tylko od naszej postawy, ale też od rywali. Uważam, że stać nas na zakończenie sezonu z dorobkiem ok. 60 punktów. Do czego to wystarczy, to czas pokaże – analizuje Andrzej Dadełło. – Liczę, że wiosnę zaczniemy w Pucharze od zwycięstwa nad Arką, a w lidze będziemy się pięli w górę tabeli. Cel jest ambitny, ale zawodnicy i trenerzy muszą udowodnić, że Miedź to czołowa drużyna I ligi i odbudować zaufanie kibiców – dodaje.

Formy poszukają w Turcji

Okres przygotowawczy Miedzi zostanie podzielony na dwie części. W pierwszej zespół rozegra sześć sparingów w Polsce. Najtrudniejszym rywalem będzie Lech Poznań – wicemistrz Polski, którego Miedź nie tak dawno wyeliminowała z rozgrywek pucharowych. Poza tym rywalami Miedzi będą zespoły II-ligowe. – Istotne jest, byśmy w tych spotkaniach wypracowali więcej schematów gry w ataku pozycyjnym, gdy przeciwnik broni się 8-9 zawodnikami – wylicza Andrzej Dadełło. Natomiast w drugim etapie przygotowań Miedź zagra kolejne trzy mecze kontrolne podczas zgrupowania w Turcji, które odbędzie się w dniach 16-26 lutego. – Dobre przygotowanie do rundy jest dla nas bardzo istotne, dlatego zespół pojedzie na zgrupowanie do Turcji, gdzie są doskonałe warunki do trenowania. Miedź rozegra tam sparingi z wymagającymi rywalami – silnymi i agresywnymi, na pewno lepszymi niż rywale w I lidze. To nie przypadek, że w zeszłym roku wygrywaliśmy w Polsce ze Śląskiem i Lechem, a później przegrywaliśmy z ukraińską drużyną PFK Aleksandria i zostaliśmy w tym meczu wyraźnie zdominowani fizycznie. Chcąc osiągać sukcesy, w takich meczach nie możemy odstawać poziomem od przeciwników. W Turcji co roku mamy okazję zmierzyć się z wymagającymi rywalami, bo drużyny ze Wschodu nawet w sparingach grają z zaangażowaniem, walecznością i determinacją, większą niż polskie drużyny I-ligowe – wyjaśnia właściciel Miedzianki.

Transfery? Zwiększenie rywalizacji na niektórych pozycjach

- Wiem, że kibice kochają transfery, ale Miedź ma już silną kadrę, jedną z najsilniejszych w I lidze. Na każdej pozycji jest rywalizacja. Z kadry nikt nie odejdzie, a jeśli na rynku pojawi się jakiś zawodnik, który może dodać nową jakość tej drużynie, to na pewno skorzystamy z możliwości jego zatrudnienia. Być może wtedy ktoś zostanie wypożyczony. Chciałbym, żeby dołączył do nas jeszcze jeden napastnik, który zwiększy rywalizację na tej pozycji. Strzelamy za mało bramek, choć to nie tylko wina napastników, ale też piłkarzy z pozostałych formacji. Szukamy też dobrego młodzieżowca na bok obrony, który umożliwiłby trenerowi przygotowanie bardziej ofensywnego wariantu gry. Obserwowaliśmy też zawodników wypożyczonych z Miedzi do innych klubów. Dobre recenzje w Rakowie Częstochowa zebrali Dawid Retlewski i Damian Lenkiewicz. Patryk Szymański grał mało, ale mimo to zdobył dwie bramki dla Kolejarza Stróże, czyli porównywalnie z naszymi bocznymi pomocnikami. Nie wykluczam, że któryś z nich pojawi się w Miedzi w okresie przygotowawczym – opowiada Andrzej Dadełło.

Budujemy klub w wielu obszarach

Właściciel Miedzi podkreśla, że klub to nie tylko pierwsza drużyna. – Runda była słaba, ale to nie znaczy, że sezon jest stracony. Cały czas się uczę, podobnie jak ludzie, którzy pracują ze mną w klubie i patrzymy na Miedź kontekście długoterminowym. Klub budujemy w wielu obszarach. Np. niemal wszystkie grupy młodzieżowe grają obecnie lepiej niż w poprzednim sezonie. Widać, że idziemy do przodu, choć potrzeba jeszcze sporo czasu, by wszystko działało tak, jak oczekujemy. Korzystne zmiany zachodzą także w sferze organizacyjnej. Uruchomiliśmy Biznes Klub Miedzi, który już w nadchodzącym roku powinien przynieść pierwsze dochody. W perspektywie 4-5 lat ma się on stać kolejnym mocnym źródłem finansowania Miedzi – tłumaczy Andrzej Dadełło.

W jedności siła

Andrzej Dadełło podziękował także kibicom Miedzi za wsparcie klubu w trudnych chwilach. – Apelowałem o to wsparcie i doping dla drużyny, gdy ta była na ostatnim miejscu w tabeli i dziękuję kibicom za pozytywny odzew. Trybuny dały zespołowi duże wsparcie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebował. Nie lubię wulgarnych okrzyków na trybunach, ale bardzo wymowne stało się hasło „Ch… z wynikami, Miedzianko jesteśmy z wami”. Cieszę się, że wiele osób z zewnątrz bardzo pozytywnie wypowiada się o kibicach Miedzi. Pokazaliśmy jedność w trudnym momencie, a to dobrze wróży na przyszłość – zakończył właściciel klubu.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/