Aktualności

 

- Decyzja nie mogła być inna, bo boisko nie nadawało się do gry. Wydaje mi się, że to nawet trochę za długo trwało, bo już od momentu, gdy przyjechaliśmy na stadion wiadome było, że ten mecz nie może się odbyć. Rozumiem, że telewizja rządzi się swoimi prawami, ale po prostu nie dało się tu dzisiaj grać. Nawet jeżeli mielibyśmy grać jutro, to nie miałoby większego sensu, bo stan boiska się nie poprawi. Wracamy do domu i przygotowujemy się do meczu pucharowego. Z jednej strony to nieco komplikuje nasze plany, ale z drugiej zdążyliśmy odbyć jednostkę treningową. Być może dzięki przełożeniu meczu zyskamy też trochę czasu i Michał Bednarski oraz Chuca zdążą wrócić do gry.