Aktualności

Klub

Burkhardt: chcę pomóc Miedzi wygrywać

23.10.2013, 11:12

Burkhardt_marcin_vipowka.jpg– Chcę pokazać ludziom, że moja kariera jeszcze się nie skończyła, że potrafię jeszcze dobrze grać. Chcę udowodnić, że wciąż jestem wartościowym zawodnikiem i pomóc Miedzi w osiąganiu dobrych wyników – mówi Marcin Burkhardt, środkowy pomocnik, który niedawno podpisał kontrakt  legnickim klubem.

Grałeś w topowych, polskich klubach oraz reprezentacji. Zanim podpisałeś kontrakt z Miedzią, trenowałeś w Legnicy przez kilka tygodni – jak w oczach byłego kadrowicza wypada Miedź?

MARCIN BURKHARDT:
- Widząc, jak to wszystko tutaj wygląda – organizacja klubu, baza treningowa, sprzęt, czy stadion – bez żadnego słodzenia mogę szczerze powiedzieć, że oceniam Miedź na plus. Wszystko w tym klubie idzie w bardzo dobrym kierunku. Nawet jak rozmawiam na co dzień z pracownikami klubu to widać, że wszyscy tutaj mają wspólny cel, o którym głośno nie będę mówił, bo chyba wszyscy wiedzą, jaki on jest…

Kibice często dopytują co z Twoim zdrowiem i kiedy będziesz gotowy do gry.

- Wcześniej byłem na testach w jednym z niemieckich klubów i naciągnąłem mięsień dwugłowy. Do Legnicy  przyjechałem z nie do końca wyleczonym urazem tego mięśnia, ale mogłem już trenować, tylko dodatkowo musiałem chodzić na zabiegi rehabilitacyjne. Później był taki okres, że pracę stracił trener Ulatowski i nie było decyzji, czy mam zostać w Miedzi, czy nie. I tak wtedy musiałem polecieć do Azerbejdżanu, żeby załatwić tam kilka spraw i ostatecznie rozliczyć się z poprzednim klubem. Po powrocie Miedź wysłała mnie na badania do kliniki w Poznaniu, które wyszły w porządku i podpisałem kontrakt w Legnicy.

Po tym, jak wróciłeś z testów w trzecioligowym niemieckim klubie, część mediów spekulowała, że to już koniec kariery Marcina Burkhardta. Masz teraz coś do udowodnienia?

- Każdy piłkarz chce pokazać, że jest wart tego, co chciałby, żeby o nim mówili. Chcę pokazać ludziom, że moja kariera jeszcze się nie skończyła, że potrafię jeszcze dobrze grać. Chcę udowodnić, że wciąż jestem wartościowym zawodnikiem i pomóc Miedzi w osiąganiu dobrych wyników.

Poprzedni sezon spędziłeś w lidze azerskiej, która w Polsce wciąż jest niedoceniania.

- Karabach Agdam, który niedawno wyeliminował z pucharów Piasta Gliwice, kilka lat wcześniej wyeliminował też Wisłę Kraków. To już o czymś świadczy. Z tego co pamiętam, Lech Poznań też miał spore problemy z przejściem azerskich drużyn. Tamtejsza liga jest specyficzna – do poprzedniego sezonu była podzielona na dwie grupy – ma 4 czy 5 silnych klubów, z dużymi budżetami i dobrymi zawodnikami, ściąganymi z Brazylii, Portugalii czy Hiszpanii. Na pewno ich liga wyprzedziła polską pod względem możliwości finansowych, dzięki którym rośnie jej poziom piłkarski. My natomiast wciąż przeważamy jeśli chodzi o stadiony i kibiców.

Właściciel Miedzi mówił niedawno, że legnicki zespół potrzebuje kreatywnego pomocnika, lidera środka pola…

- I tak widzę swoją rolę w tej drużynie. Wiem, że trener przymierza mnie do gry na pozycji nr 10, czyli typowego, ofensywnego pomocnika. Będę rywalizował z Mateuszem Szczepaniakiem. „Dziki” jest młodym zawodnikiem z dużym potencjałem. Myślę, że ta rywalizacja obu nam wyjdzie na dobre.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/