Aktualności

Za nami kolejny piłkarski weekend w wykonaniu drużyn młodzieżowych Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica. Na uwagę zasługuje na pewno wysoka wygrana podopiecznych Marcina Drabenta z KS Polkowice.

LOT: Polkowice bez szans w starciu z Miedzią

Zasłużone zwycięstwo odnieśli podopieczni Marcina Drabenta w meczu z KS Polkowice.Drużyna Miedzi miała zdecydowana przewagę w posiadaniu piłki, kontrolowała sytuację na boisku. Od pierwszej minuty meczu zawodnicy Miedzi zamknęli gości na ich połowie. Ci odgryzali się tylko długimi piłkami do szybkich zawodników. Do 10 minuty obie drużyny nie wykorzystały po kilku stuprocentowych sytuacji. W 11 minucie po szybkiej akcji Konrad Synowiec wykorzystał prostopadłe podanie i zdobył prowadzenie. W 23 minucie Miłosz Rodziewicz zakończył zespołową akcję kolejną bramkę. W 30 minucie Dawid Stanuszek indywidualną akcją, minął 2 obrońców i strzelił obok wychodzącego bramkarza, podwyższając na 3:0. W drugiej połowie dalej zawodnicy Miedzi prowadzili grę, starając się podwyższyć wynik spotkania. Udało się w 43 minucie po rozegraniu rzutu wolnego pośredniego. Damian Buń strzałem w długi róg podwyższył rezultat na 4:0. W 58 minucie Sebastian Taranek po prostopadłym podaniu Patryka Bezkorowajnego zdobywa piątą bramkę. W 63 minucie po kontrze goście zdobywają honorowego gola, na co gospodarze po trzech minutach odpowiadają kolejną bramką. Dośrodkowanie Adriana Walendzewicza wykorzystuje Patrtyk Bezkorowajny.

- Cieszy gra zespołu, widać że treningi przynoszą efekty. Szkoda nie wykorzystanych sytuacji - mówił po spotkaniu trener Marcin Drabent.

Miedź Legnica - KS Polkowice 6:1

Bramki: 43 Buń, 30 Stanuszek, 23 Rodziewicz, 10 Synowiec, 58 Taranek, 66 Bezkorowajny.

Miedź Legnica: Dul, Szawaryn- Czach, Berliński, Ułasewicz, Bijak, Buń, Hoszowski, Stanuszek, Rodziewicz, Piotrowski, Synowiec, Taranek, Bezkorowajny, Walendzewicz, Madziała, Walczak, Grzyb, Osmański, Podgórski.

LOM: Jeszcze tylko praca nad skutecznością

- Występ drużyny mogę ocenić pozytywnie. Spotkanie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych, w których brakowało wykończenia. Szkoda mi trochę chłopaków, ponieważ stworzyli 5-6 sytuacji stuprocentowych i gdyby skuteczność była lepsza, to mieliby po meczu większe powody do radości. Z drugiej strony cieszy mnie fakt, iż starają się konsekwentnie i cierpliwie budować akcję i dochodzą do sytuacji strzeleckich - docenia swoich podopiecznych trener Tomasz Syska.

Bramka dla rywali padła po składnej akcji i błędzie naszej defensywy. Wyrównanie padło po kapitalnym uderzeniu z dystansu Oskara Maczuby.

Miedź Legnica - KS Polkowice 1:1 (1:1)

Bramka: Maczuba

Miedź Legnica: Pasowicz - Kuruc Kamil, Mach, Tumilewicz - Rajnisz, Maczuba - Dominiak, Zubko, Kuruc Krzysztof

Zmiany: Barczyszyn, Lewandowski, Szczepanik, Freidenberg, Skorobogaty, Styczeń, Brodzik, Bernacki.

LDT: Było blisko remisu z Academy Wrocław.

Od samego początku spotkania goście narzucili swój styl gry i przeważali przez całą pierwszą połwę. Jednak pierwszego gola zdobyła Miedź po dobrej kombinacyjnej akcji lewą stroną boiska. W końcowej fazie tej akcji Adamczewski podał piłkę piłkę do Dworakowskiego, który umieścił ją tuż przy słupku bramki gości. W 23 minucie wrocławianie doprawadzili do remisu po rzucie wolnym. Tuż przed przerwą, Academy zdobyło bramkę na 2:1.

Po przerwie obraz gry sie zmienił. Miedź zaczęła atakować, jednak nie udało się zdobyć bramki wyrównującej. Najlepszą sytuację zmarnował w 57 minucie Eryk Kuczyński, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok bramki.

Miedź Legnica - FC Academy Wrocław 1:2 (1:2)

Bramki: 17 Dworakowski

Miedź Legnica: Woliński - Wójtów, Maksymowicz, Socha, Adamczewski - Bazan, Maciejewski, Szpak, Mazur, Grabowski - Dworakowski. Grali również: Kunicki, Czyżewski, Grzeszczyk, Puszczyński, Kuczyński, Wasiuk, Zagórski.

DLM: Remis po golu Skobelskiego

Zespół młodzików występujący w Dolnośląskiej Lidze Młodzików prowadzony przez Wojciecha Górskiego podejmował u siebie drużynę COMT Bolesławiec. Po bardzo zaciętym spotkaniu padł remis 1:1. Bramkę dla naszej drużyny zdobył Mateusz Skobelski.