Aktualności

W miniony weekend zespoły młodzieżowe Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica rozegrały swoje mecze ligowe. Tym razem odpoczynek zaliczyły nasze najmłodsze grupy Żaków i Orlików. Starsi walczyli o punkty. Na dużą uwagę zasługuje wysokie zwycięstwo trampkarzy  prowadzonych przez Huberta Łysego.

LDT: Mogło być nawet 20:0

Miedź bez problemów wygrała 9:0 z drużyną z Polkowic. Cały mecz odbywał się na połowie gości. Pierwsza bramka padła w 5 minucie po dośrodkowaniu Bazana z rzutu rożnego. Gola z głowy zdobył Socha. W 10 minucie Maksymowicz zdobył bramkę z rzutu wolnego z 40 metrów. Tuż przed przerwą Miedź podwyższyła wynik na 3:0. W zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się Grabowski, który wślizgiem zdobył bramkę.

W 51 minucie pięknym strzałem z narożnika pola karnego bramkę zdobył Łukasz Kubań. Dwie minuty później po podaniu Bartłomieja Kubania bramkę zdobywa Kułyk. W 56 minucie faulowany w polu karnym był Wasiuk. Do rzutu karnego podszedł Ziółkowski - bramkarz Miedzi, który pewnie wykorzystał jedenastkę. W 59 minucie meczu piłkę podawaną przez bramkarza z Polkowic przechwycił Kuczyński i zdobył 7 bramkę dla Miedzi. W 69 minucie gry swoją drugą bramkę zdobywa Kuczyński. Wynik meczu ustalił w 70 minucie spotkania Dworakowski.

MKS Miedź Legnica - KS Polkowice 9:0 (3:0)

Bramki: 5 Socha, 10 Maksymowicz, 34 Grabowski, 51 Kubań Ł., 53 Kułyk, 56 Ziółkowski, 59, 69 Kuczyński, 70 Dworakowski.

Miedź Legnica: Ziółkowski - Wójtów (36' Czyżewski), Socha, Maksymowicz, Cyza (36' Wasiuk) - Bazan, Maciejewski (36' Dworakowski), Puszczyński (36' Kułyk), Grabowski (36' Kubań Ł.), Grzeszczyk (36' Kubań B.) - Adamczewski (36' Kuczyński).

LOT: Było gorąco, ale się udało

- No i zgotowaliśmy sobie piekiełko w to słoneczne, sobotnie popołudnie. Miało być miło, przyjemnie a przeżyliśmy horror na szczęście zakończony szczęśliwie. Okupiliśmy "wynik" dwoma kontuzjami – mówił po spotkaniu z Orlą Wąsosz Marcin Drabent trener zespołu Miedzi.

Pierwszą połowę legniczanie zagrali słabo, mimo to mieli kilka sytuacji, które powinny zakończyć się bramką. Przeciwnik przez całe spotkanie grał długie piłki na szybkiego zawodnika, który imponował warunkami fizycznymi. Druga połowa wyglądała lepiej. Mimo, że dalej w środku pola zbyt łatwo Miedź traciła piłkę. Pierwszą bramkę legniczanie zdobyli po dośrodkowaniu Gabriela Piotrowskiego i strzale Patryka Bezkorowajnego. Wyrównanie padło po błędzie indywidualnym Adama Dula. Kolejną bramkę Miedź zdobyła po stałym fragmencie gry. Damian Buń dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne a wbiegający Hubert Winnik głową strzelił nie do obrony. - W tym momencie zamiast uspokoić grę i wypunktować przeciwnika, wyciągamy im pomocną dłoń, gubimy asekurację w naszym polu karnym, bramkarz obstawia słupek a niepilnowany zawodnik Orli strzela do pustej bramki – relacjonuje Drabent.

Miedź w rewanżu zamiast zdobyć gola trafia dwukrotnie w bramkarza po czym Dawid Grzyb zamiast strzelać będąc niekrytym, próbuje wjechać z piłką do bramki. W odpowiedzi Orla wychodzi z kontrą a Michał Bijak wybija piłkę z linii bramkowej. W końcówce arbiter dyktuje rzut wolny z 18 metrów, po którym Damian Buń strzałem w okienko zdobywa zwycięskiego gola.

Miedź Legnica – Orla Wąsosz 3:2

Bramki: 43 Bezkorowajny,54 Winnik , 62 Buń

Miedź Legnica: Skibiński(Dul)- Czach, Bijak, Hoszowski (Walczak), Ułasewicz (Grzyb), Walendzewicz (Buń), Madziała, Taranek, Bezkorowajny, Piotrowski, Winnik, Osmański, Kicki, Wiczanowski.

DLM: Dobra passa trwa !!!

Kolejne spotkanie rozegrali młodzicy. Przeciwnikiem podopiecznych Wojciecha Górskiego była drużyna Górnika Polkowice. Po bardzo dobrym meczu nasz zespół wygrał 4:0. W pierwszej połowie dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Patryk Szwedzik. Druga odsłona spotkania była zdominowana przez naszych zawodników, którzy dołożyli jeszcze dwa trafienia autorstwa Adriana Maczuby i Krystiana Słoniewskiego. Druga i trzecia bramka była pięknej urody, po rozegraniu pięciu podań od własnej bramki nasi napastnicy wykończyli akcję całej drużyny.

= W naszym zespole widać wyraźny postęp w grze, tworzymy jedność, zawodnicy wiedzą co mają grać, walczą jeden za drugiego czego efektem jest trzecie zwycięstwo z rzędu. Ciężka praca jaką wykonują na treningu i systematyczność  przynosi efekty - mówi Wojciech Górski.