Aktualności

Drugi zespół Miedzi zremisował 1:1 z walczącym o awans do III ligi zespołem Piasta Żmigród. Z bardzo dobrej strony w tym spotkaniu pokazał się pomocnik Mateusz Andrzejewski. – Wprowadził sporo ożywienia w naszej grze i wypracował bramkę – powiedział Ireneusz Chrzanowski, trener Miedzi II.

Piast to zespół doświadczony i bardzo silny fizycznie, ale z legnicką młodzieżą zagrał schowany za podwójną gardą. W pierwszej połowie mecz przypominał II-ligowe spotkanie Miedzi z Bytovią. Legniczanie próbowali grać kombinacyjnie, a goście ze Żmigrodu atakowali długi podaniami na rosłych napastników. Jednak żadna ze stron w pierwszej połowie nie zdobyła bramki.

Po przerwie sporo ożywienia w szeregi Miedzi wniósł Mateusz Andrzejewski, który zmienił Patryka Murawskiego. To po jego akcji i zagraniu w pole karne Marcin Garuch wyprowadził Miedź na prowadzenie. Piast wyrównał po indywidualnym błędzie jednego z legniczan. – Andrzejewski ożywił naszą grę i pokazał się z bardzo dobrej strony. Miał jeszcze 2 sytuacje do strzelenia bramki, ale nie zdołał ich wykorzystać – powiedział trener Chrzanowski.

MIEDŹ II LEGNICA – PIAST ŻMIGRÓD 1:1 (0:0)
Bramka dla Miedzi: Garuch.
MIEDŹ: Budnik – Starosta, Bany, Grittner, Kowal (80 Wróblewski), Bębenek, Gawlik, Garuch, Murawski (65 Andrzejewski), Lenkiewicz, Kuciński (90 Gałęza).